Wiecie, na co żali się obecnie nasz minister Humpty Dumpty? To niebywałe… Ale zacznijmy od tego, że najpierw wszyscy politycy uwierzyli w narrację o preparatach Pfizera i Moderny – jakoby miały być wobec COVID-19 niezwykle lecznicze i skuteczne. Do tego stopnia, że nawet zdrowego potrafią uzdrowić. Nie spowodowało to jednak uwolnienia nas od większości tych obostrzeń, które pod pretekstem walki z mniemaną pandemią wdrożyły rządy.
A więc lockdown, maseczki, zamknięte lokale – trwało to w najlepsze. I w czasie największego „zamknięcia” wydarzyła się katastrofa helikoptera niejakiego Petera Kellnera – miliardera, który wtedy akurat wybrał się na Antarktydę. Gdyby nie ujawniono tej katastrofy, zapewne nawet nie mielibyśmy świadomości tego absurdu Okazało się wówczas bowiem, że ci bogaci mogą – ich pandemia nie obowiązuje. Pan Kellner mógł wybrać się nawet w tak daleką podróż.
Co innego my, niewolnicy. My mamy być pozamykani w naszych mieszkaniach niczym celach i ani nosa wyściubić, bo zaraz mandat. W jednych krajach – jak u nas – było to stosowane bardziej luźno, w innych krajach – bardziej restrykcyjnie. Pamiętacie, co się działo we Włoszech, Francji, Hiszpanii…
Potem okazało się, że szczepionki działają jak działają. Ale nakupiono ich tyle, że pozostało jeszcze 20 milionów dawek niewykorzystanych. Ludzie początkowo szczepili się – pierwszą i drugą fazą. Trzecią już mniej, a czwartą naprawdę tylko kamikadze.
W kontrakcie przewidziane jest, że w tym roku mamy kupić preparaty Pfizera na kwotę… 6 mld złotych. I teraz pan Humpty Dumpty jest zdziwiony, że głupich i złych umów trzeba przestrzegać. Pokazuje, że Moderna odstąpiła od pewnej obligatoryjnej liczby jednostek, które państwo polskie ma kupić, ale Pfizer twardo obstaje przy swoim.
Witold Gadowski
Wypowiedzi pochodzą z programów telewizyjnych Komentarz Tygodnia, Prawy Prosty Plus (youtube.com).